Walenty Nasierowski

Walenty Nasierowski, herbu Ślepowron, był synem Józefa Nasierowskiego i Antoniny Polewskiej, właścicieli dóbr ziemskich Mączniki, Podkoce i Boczków.

Urodził się w okolicach Kalisza w miejscowości Mączniki 10 listopada 1802 roku*. Dobra ziemskie Nasierowskich położone w „zaborze pruskim” zostały w roku 1815 przymusowo sprzedane za długi. Według innego źródła w związku z niestabilną sytuacją w kraju, rodzina Walentego podjęła decyzję o sprzedaży majątku. Rodzina została zmuszona do przeprowadzki do Kalisza.

Rodzice zadbali o wykształcenie Walentego. Nauki wstępne otrzymywał w domu rodzinnym. W roku 1817 był kadetem w szkole wojskowej w Kaliszu, gdzie w roku 1820 otrzymał dymisję. Jak wiemy kształcił się dalej.

W Warszawie pobierał nauki w Szkołach Wojewódzkich księży Pijarów, gdzie uzyskał maturę. Od 1827 roku studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Litografia autorstwa F. de Villaina (1832) w:  J. Straszewicz, "Les polonais et les polonaises de la revolution du 29 Novembre 1830", A. Dinard, Paryż 1832

Litografia autorstwa F. de Villaina (1832) w: J. Straszewicz, „Les polonais et les polonaises de la revolution du 29 Novembre 1830″, A. Dinard, Paryż 1832

Na kartach historii Walenty Nasierowski zapisał się w sposób szczególny. Był jednym ze śmiałków, którzy 29 listopada 1830 roku zaatakowali Belweder i rozpoczęli walkę o niepodległość Polski przeciw Moskwie.

Wydarzenia sławetnej nocy listopadowej rozpoczęły się o godzinie 19:00. Kilkunastu odważnych i studentów miało zrealizować plan ułożony przez Piotra Wysockiego. Celem akcji była napaść na Wielkiego Księcia Konstantego – naczelnika nadanego Warszawie przez carską władzę. Bohaterowie tej nocy mieli stawić się licznie w miejscu zbiórki – przy pomniku Króla Jana Sobieskiego, vis a vis Łazienek Królewskich w Warszawie.

Hartu ducha nie zabrakło jedynie 18 bohaterom, a wśród nich na miejscu zjawił się Walenty. Powstańcy zostali podzieleni na dwie grupy:
- Grupa 1 – zadanie – atak na Belweder od frontu.
- Grupa 2 – zadanie – obsadzenie pałacu od strony ogrodu.

Walenty Nasierowski wraz z podchorążym Trzaskowskim, Sewerynem Goszczyńskim, Ludwikiem Nabielakiem, Zenonem Niemojowskim, Rochem Rupniewskim, Ludwikiem Orpiszewskim, Nikodemem Rupniewskim i Jankowskim zaatakowali siedzibę carskiego namiestnika. Śmiałkowie z krzykiem na ustach „Śmierć Tyranowi!” wtargnęli do Belwederu.

Wielkiego Ks. Konstantego obudził jego kamerdyner, naczelnik przez tajemne schody uciekł i skrył się w komnacie żony Księżnej Łowickiej Joanny (z domu Grudzińska). To go uratowało, bo powstańcy z szacunkiem potraktowali pokój niewiasty. Tej nocy udało się im zabić cieszącego się złą sławą generała Aleksieja Andriejewicza Gendre (Алексей Андреевич Жандр) i ranić szefa tajnej policji Mateusza Lubowidzkiego.

Młodzież opuściła Belweder i przez ogród botaniczny pośpieszyła do mostu Sobieskiego. Ta połączyła się z oddziałem podchorążych, liczącym stu sześćdziesięciu kilku takiegoż ducha młodzieży jak Belwederczycy z nimi już razem pod komendą Piotra Wysockiego wtargnęła do miasta, z niezrównanem męztwem rozproszywszy odziały nieprzyjacielskiej jazdy. Zajęcie arsenału i rozdanie broni ludowi dokonało zwycięztwa Powstania.

Młodzież, która je rozpoczęła, okryta sławą bohaterów, nie rościła sobie ztąd żadnej pretensyi do znaczenia i wysokich stanowisk. To co spełniła, uważała za dokonanie obowiązku Polaka, i gdy już regularna wojna rozpoczęła się z Moskalami, wstąpiła w szeregi narodowej armii.

Walenty Nasierowski podobnie uczynił. Wstąpił do pułku 19tej piechoty liniowej i był w nim wzorem męztwa i karności w służbie.

Źródło: Wieniec Pamiątkowy Półwiekowej Rocznicy Powstania Listopadowego, Album Muzeum Narodowego w Rapperswylu, Rapperswyl 1885, s. 117-118

Walenty Nasierowski brał czynny udział w powstaniu listopadowym. Jako porucznik dowodził drugą kompanią Gwardii Honorowej.

Jako żołnierz 19 pułku piechoty liniowej walczył w następujących miejscach:
- Bitwa pod Białołęką (14-25 lutego 1831 roku),
- Bitwa pod Grochowem / Bitwa o Olszynkę Grochowską (25 lutego 1831 roku),
- Bitwa pod Rajgrodem (29 maja 1831 roku),
- Bitwa pod Szawlami (7-8 sierpnia 1831 roku).

16 czerwca 1831 roku został awansowany do stopnia kapitana. Bitwa pod Szawlami na Żmudzi skończyła się dla Walentego tragicznie, bo odniósł w niej dotkliwe rany, a jego rodzony brat Stanisław Nasierowski (ur. 1804) poległ na polu walki. Zmuszony do ucieczki poza granice kraju trafił do Paryża. Sąd kryminalny w Warszawie skazał go zaocznie na karę śmierci.

Walenty Nasierowski – skazany na śmierć – został zmuszony do emigracji i przez 17 lat żył we Francji. Nawet tu okazywał odznaki bohaterstwa i odwagi. W 1835 roku francuskie dzienniki tak pisały o jego brawurze:

Pan Nasierowski, oficer polski, zamieszkujący Angouleme, w przejeździe do Bordeaux przechadzał się zeszłej niedzieli po moście, kiedy spostrzegł jakieś zbiegowisko przy skręcie na Plac Królewski i chciał się o przyczynie tegoż dowiedzieć. Jakież było zdziwienie jego, gdy ujrzał, iż ów tłum przypatrywał się młodemu człowiekowi, który walczył z nurtami rzeki i bliskim był utonięcia.”

„P. Nasierowski poszedł za głosem uczuć miłujących ludzkość, zrzucił surdut i rzucił się w wodę, a był tak szczęśliwym, że uratował młodego człowieka wśród oklasków zgromadzonej publiczności.”

„Powiedzieliśmy już nieraz, że wszystko co się tyczy wygnańców Polaków, interesuje nas bardzo, – to też tam chętniej z radością i powinnością wynurzamy tutaj całe nasze uwielbienie dla p. Nasierowskiego, owego młodzieńca, godnego szacunku tak ze względu na jego szlachetny charakter, jako też i nieskazitelność obyczajów”

„Polak ratujący Francuza! – oto znów nowy dług zaciągnięty przez nas i złożony jako depozyt w historyi Francyi.”

Źródło: Dziennik Poznański, r. 30, nr 250, Wtorek 30.10.1888 roku

W roku 1880 w 50-tą rocznicę wybuchu powstania listopadowego wygłosił w Poznaniu słynną mowę o istocie powstań narodowych. Uroczyste obchody w Poznaniu zgromadziły weteranów, a w uroczystej uczcie brało przeszło 500 osób. Na czele pierwszego stołu „zasiadł Belwederczyk p. Nasierowski, na czele drugiego Edward hr. Poniński, na czele trzeciego Arsen hr. Kwilecki, na czele czwartego major Szemioth”.

Oddajmy głos samemu Walentemu Nasierowskiemu oraz wielkiej mądrości słów, które padły z jego ust dnia 29 listopada 1880 roku:

Przemówienie W. Nasierowskiego z 29.11.1880 roku:

Panowie! Zanim przystąpię do głównego celu, który nas dziś tu zgromadził, niech mi wolno będzie cofnąć się do tych powstań, które poprzedziły powstanie listopadowe.

I tak dnia 24 marca 1794 r. Kościuszko robi powstanie w Krakowie: czy półwiekową rocznicę tego powstania obchodziliśmy dnia 24 marca 1844 roku? nie. Dalej następnie powstanie w r. 1812, szczególniej rozszerza się ono w prowincyach zabranych przez Rosyę, w 70 000 wojska Poniatowski maszeruje z Napoleonem na Moskwę, a sejm zwołany do Warszawy ogłasza niepodległość Polski dnia 28 czerwca. Czy półwiekową rocznicę tego powstania obchodziliśmy dnia 28 czerwca 1862 roku? – także nie.

Zkądże pochodzi, panowie, że powstanie 1830 roku jest otoczone taką czcią i taką sympatyą ze strony całego narodu? Zkąd pochodzi, że ono pierwsze doczekało się zaszczytu półwiekowego obchodu swojej rocznicy?

Oto ztąd pochodzi, panowie, iż powstanie 1830 roku miało racyą swego bytu, ono spoczywało, że tak powiem, we krwi i kości całego narodu, gdyż naród nasz pamiętny swej dawnej sławy i wielkości a od upadku swojego gnębiony i prześladowany, czuł swoją godność, zapragnął być niepodległym, czekał tylko na hasło, aby powstać, a to hasło danem mu było przez atak na Belweder, mieszkanie brata cara Mikołaja.

Przekonany jestem, panowie, że dziś, jak długa i szeroka jest Polska, w każdym jej zakątku obchodzoną jest mniej więcej ostrożnie półwiekowa rocznica powstania listopadowego. Co znaczy, panowie, nasza tutaj obecność? co znaczy ta uczta, którą naszym bojownikom z 1830 roku ofiarujecie? co znaczy wreszcie ta cześć, którą nas otaczacie?

Myśmy na to wszystko wcale sobie nie zasłużyli, bo żeśmy się bili za kraj nasz, to było naszym obowiązkiem, gdyż obowiązkiem jest każdego Polaka nieść w ofierze mienie i życie na obronę ojczyzny. Ta cześć więc, jaką nas otaczacie, panowie, nie odnosi się bez wątpienia do nas, nie odnosi się do myśli przewodniej, którą powstanie listopadowe kierowało a tą myślą przewodnią była całość i niepodległość ojczyzny.

Pomijam okoliczności, które wywołały powstanie listopadowe a przystępuję do zarzutu, jakoby to powstanie za wcześnie nastąpiło. Wprawdzie miało później ono wybuchnąć, ale nagle rozeszła się wiadomość, że skarb nasz miał być wywieziony do Petersburga, że arsenał zaopatrzony na kilkadziesiąt tysięcy uzbrojenia miał uledz temu samemu losowi, wojsko zaś nasze miało być rozebrane między pułki rosyjskie a tak Moskwa miała maszerować na Francyą – te więc okoliczności przyspieszyły powstanie.

Są u nas pisarze po większej części pióra najętego, którzy bezwzględnie występują przeciwko każdemu u nas powstaniu. Oni to starają się je zohydzić, pokryć śmiesznością a przez to zatruwają serca młodych pokoleń i przytępiają ich przywiązanie do kraju. Zapominają przecież o tem, że gdybyśmy od stu lat naszej niewoli nie byli robili powstań, to do dziś dnia bylibyśmy się stali Niemcami i Moskalami a bylibyśmy przestali być Polakami. One to utrzymały w nas ducha narodowego.

Lecz nie sądźcie panowie, że tu przemawiam za powstaniami, co było dobrem w przeszłości, dziś mogłoby być tylko złem, gdyż czas powstań zbrojnych już dla nas niepowrotnie minął. Myśleć dziś lub w przyszłości o powstaniu, byłoby zbrodnią przeciwko naszemu krajowi.

Dzisiaj panowie stanęliśmy na innej drodze, to jest opieramy naszą działalność na pracy – pracujmyż więc ciągle i z stanowczością – brońmy naszej wiary i naszego języka, któreśmy w spuściźnie po ojcach naszych odebrali. Brońmyż na drodze legalnej naszych praw opierając się na traktacie wiedeńskim i na obietnicach królewskich, tak uroczyście nam danych, brońmy stanowczo i energicznie, a musi nam być sprawiedliwość wymierzoną.

Miejmy nadzieję, że i dla nas zajaśnieje piękniejsze słońce, że dojdziemy do celu naszych dążeń, gdyż Polak nigdy nie powinien tracić nadziei, a gdyby ona kiedy miała w nim się zachwiać, to niech mi wolno będzie przytoczyć słowa jednego z naszych poetów:

A gdy mu już żadna nadzieja nie błyska,
Niech zawsze pragnie Polski, a kiedyś ją zyska.

A teraz panowie bojownicy z 30 roku, zapraszam Was do wzniesienia toastu na cześć tych osób, które zatrudniły się urządzeniem dzisiejszej uroczystości. Niech żyją!

Źródło: Dziennnik Poznański, Nr 276 – Rocznik XXII, Środa 1 grudnia 1880, s. 2

Walenty Nasierowski zmarł w Poznaniu 27 października 1888 roku, a Dziennik Poznański publikował nekrologi:

Nekrolog Walentego Nasierowskiego. Źródło: Dziennik Poznański, r. 30, nr 250, Środa 28.10.1888 roku

Nekrolog Walentego Nasierowskiego. Źródło: Dziennik Poznański, r. 30, nr 249, Niedziela 28.10.1888 roku

Nekrolog Walentego Nasierowskiego. Źródło: Dziennik Poznański, r. 30, nr 251, Środa 31.10.1888 roku

Nekrolog Walentego Nasierowskiego. Źródło: Dziennik Poznański, r. 30, nr 251, Środa 31.10.1888 roku

Ostatni Belwederczyk, śp. Walenty Nasierowski, kapitan wojsk polskich, zakończył w sobotę o godzinie 7 rano życie w Poznaniu, dokąd się niedawno z Oczkowic przeniósł. (..) pogrzeb odbędzie się w środę o 4 po południu z zakładu Sióstr Miłosierdzia. R. i. p.

Źródło: Kuryer Poznański, R.17 nr 250, 30 października 1888 roku.

Za Łopuszańskim uzyskujemy informację, że po jego śmierci w kościele farnym w Poznaniu ufundowano tablicę pamiątkową na jego cześć, która niestety uległa zniszczeniu podczas II wojny światowej.

64 rocznica powstania listopadowego Źródło: Goniec Wielkopolski, XVIII, Poznań 29 listopada 1894

64 rocznica powstania listopadowego Źródło: Goniec Wielkopolski, XVIII, Poznań 29 listopada 1894

W setną rocznicę krwawych walk o niepodległość Kronika Gostyńska z 1930r. prezentuje sylwetkę Walentego Nasierowskiego wśród takich postaci jak gen. Jan Nepomucen Umiński, gen. Franciszek Morawski, Gustaw Potworowski, Mikołaj Węsierski – kawaler Virtuti Militari, Jan Nieświatowski, hr. Teodor Mycielski, hr. Ludwik Mycielski czy Józef Stablewski (kawaler Virtuti Militari).

Autoportret Walentego Nasierowskiego. Źródło: Kronika Gostyńska. Jednodniówka Regjonalna (Serja II. Nr 7), Gostyń, dn. 29 listopada 1930 r.

Autoportret Walentego Nasierowskiego. Źródło: Kronika Gostyńska. Jednodniówka Regjonalna (Serja II. Nr 7), Gostyń, dn. 29 listopada 1930 r.

Stachowski w Kronice Gostyńskiej, w sposób następujący opisuje Walentego:

Walenty Nasierowski, herbu Ślepowron, syn Józefa [...]. Przed wybuchem powstania bawił na studjach w Warszawie. Należał do spisku i brał udział w napadzie na Belweder. Potem walczył w korpusie Giełguda i przeszedł z nim za granicę. Po powstaniu udał się na emigrację, najprzód do Drezna, gdzie leczył się z ran, poczem zamieszkał w Augouleme. Brał bardzo czynny udział w pracach Towarzystwa historyczno-literackiego w Paryżu.

W r. 1843 wystosował brat jego Aleksander, dzierżawca Wysocka, wniosek do władz pruskich o zezwolenie na powrót Walentego. Mimom dobrej opinji władz nadzorczych wniosku nie uwzględniono. Powrót Walentego nastąpił dopiero w r. 1848. W r. 1853 wziął w Krotoszynie ślub z Filipiną Wilczyńską, właścicielką Oczkowic, i tutaj na stałe zamieszkał. Umarł [...] jako ostatni Belwederczyk w Wielkopolsce.

Wraz z Filipiną spłodził czworo dzieci, w tym:
- Stanisława Nasierowskiego,
- Leokadię Nasierowską,
- Witolda Nasierowskiego,
- Karolinę Nasierowską.

Źródła:
[1] Biogram Walenty Maciej Nasierowski – Bolesław Łopuszański w: Polski słownik biograficzny T. 22 (1977), pod red. E. Rostworowski, s. 585-586
[2] Seweryn Uruski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej. T.12., Gebethner i Wolff, Warszawa 1915 s. 46-47
[3] Kronika Gostyńska. Jednodniówka Regjonalna (Serja II. Nr 7), Gostyń, dn. 29 listopada 1930 r., s. 159-160 – błędnie występuje tu jako Walenty Stanisław Aleksander Nasierowski
[4] Teki Dworzaczka *prawidłowa data urodzenia wg. prof. Dworzaczka, przyjmujemy, że w PSB poz. [1] przyjęto błędną datę urodzenia.
[5] Kronika. Pismo polityczne, ekonomiczne i literackie. Stanisławów, Niedziela 5 Grudnia 1880

Napisano w Oficer, Powstaniec, Ślepowron, Szlachta, Uniwersytet Warszawski, Żołnierz Tagi: , ,